Get Adobe Flash player

Listopadowe święto zadumy

„Dzień zaduszny” – Brzechwa Jan

Kiedy miedzianą rdzą
pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki,
zgadujemy, czego od nas obłoki chcą,
smutniejące w dali swojej wysokiej.
Na siwych puklach układa się babie lato,
na grobach lampy migocą umarłym duszom,
już niedługo, niedługo czekać nam na to,
już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą.
Jeżeli życie jest nicią – można przeciąć tę nić,
i odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie…
Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć,
gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!

Zebranie Zarządu-październik

Spotkanie rozpoczęło się kolejną przyjemną okazją świętowania rocznicy urodzin, tym razem Eli Pasterskiej, naszej Prezeski. Oczywiście był tort i inne słodkie niespodzianki, kieliszeczek szampana. Z naszej strony życzenia i urodzinowy upominek.

Z rzeczy bardziej prozaicznych – oceniliśmy nasze ostatnie działania, głównie liczne wyjazdy, o czym pisałam wcześniej. wspomnieliśmy też o wyprawie do Cieciorki 16 października. Choć pogoda nas zawiodła, zebrała się tam grupka kilkunastu osób. Było to bardzo miłe spotkanie, tym bardziej że serdecznie przygotowane przez Koło Gospodyń z Cieciorki.

Już zaczęliśmy myśleć o zbliżającym się spotkaniu opłatkowym. Czas goni i ani się obejrzymy a będzie grudzień. Termin uroczystości został ustalony na 14-go grudnia. O szczegółach jeszcze poinformuję nieco później i jak zwykle pojawią się informacje na tablicach ogłoszeń.

Na przełomie

Pory roku
uciekają jedna za drugą. Jeszcze pamiętamy końcówkę lata, a tu kolorowa jesień
za oknem.

Wiele się u
nas przez ten czas działo. Przede wszystkim liczne wyjazdy.

Najpierw wielki autokar zabrał naszych globtroterów na Podlasie, 7-10.09. Piękna kraina i było co zwiedzać. Sam Białystok i jego zabytki warte obejrzenia, Kruszyniany i kultura tatarska, Tykocin, z którym wiąże się postać Czarnieckiego, tamże zabytkowa synagoga i kultura żydowska, Supraśl i prawosławie. Jakiż tygiel religijny i kulturowy! Ponadto piękna przyroda Podlasia z Parkiem Białowieskim na czele (zdjęcia z wycieczki dzięki uprzejmości Józefa Landowskiego).

Potem krótki,
bo  weekendowy wypad  do Łeby, 15-17 wrzesień. Do południa
zakwaterowaliśmy się w pensjonacie Wilk i rozpoczęliśmy życie wczasowe: spacery
na deptaku, przechadzki wzdłuż morza, podziwianie zachodów słońca, zwiedzanie
różnych obiektów na terenie miasta. To dla ducha, a dla ciała obiadki w
licznych restauracjach, desery w kawiarenkach. Mieliśmy też okazję obejrzeć
niecodzienny pokaz sił wojskowych różnych formacji.

Wreszcie sanatoryjne życie w Kołobrzegu, 7-17 październik. Noclegi w pensjonacie Chalkozyn, tamże całodzienne wyżywienie; nawiasem mówiąc bardzo obfite i dobre. Jeśli ktoś miał nadzieję na schudnięcie, to się srogo zawiódł! W ofercie przysługiwały też trzy zabiegi, z których grzech byłoby nie skorzystać. Poza tym na terenie sanatorium koncerty, potańcówki. O spacerach  nad morzem, obejrzeniu panoramy miasta z wysokości latarni morskiej, nie ma co pisać. To się rozumie samo przez się.

Oj, trzeba
się było trzymać za kieszeń w tych ostatnich tygodniach! A przed nami na pewno
niejedna jeszcze atrakcja, bo Zarząd snuje dalsze plany.

Za organizację wycieczek na specjalne podziękowania zasłużyła Ela Adamowska, która zatroszczyła się o to, by się wszystko udało, a jest to wysiłek niemały.

Na koniec warto wspomnieć, że jedna z naszych koleżanek ( czyli pisząca te słowa) w końcu sierpnia miała wernisaż swoich prac malarskich w Lipuszu. W pięknym obiekcie tamtejszego starego młyna.

Za tekst odpowiada Barbara Płonka

Nasze Święto

Było na bogato!

Jak dobrze spotkać się w tak licznym gronie!

Okazją było doroczne Święto Seniora. Zebraliśmy się 5 października w kaliskiej restauracji ZUNAFI p. S.Kuchty (dawniej: Twoja Chata). Powoli zapełniały się stoliki, goście wybierali dogodne dla siebie miejsca. Sala prezentowała się bardzo elegancko: białe obrusy, takież talerze na złotych podstawkach, delikatne bukieciki marcinków i świeczuszki.

Kilka minut po 16-ej rozpoczęła się część oficjalna. Zaproszeni „notable” składali na ręce naszej Pani Prezes serdeczne życzenia wszystkim zgromadzonym. Padło pod naszym adresem wiele ciepłych i życzliwych słów, otrzymaliśmy piękne wiązanki kwiatów.

Po tej porcji serdeczności przyszła pora posiłek. Najpierw smaczny obiad, potem kawa z ciastami. Na stołach pojawiły się również liczne przekąski: ryba w galarecie, galaretka drobiowa, deski wędlin…nie sposób wymienić wszystkiego. W porze kolacyjnej mogliśmy też raczyć się gorącym barszczem.

Ledwie skończyliśmy jeść obiad, a już pani Dorotka z panem Zbyszkiem szykowali instrumenty. Zagrzmiała muzyka, głośno i rytmicznie, tak żeby cała okolica widziała, jak się bawią seniorzy. Z energią, radością i uśmiechem na twarzy. Kto nie wierzy, niech obejrzy zdjęcia z imprezy!

Zarząd Stowarzyszenia dziękuje wszystkim, którzy sprawili, że nasze święto przebiegło tak udanie: Urzędowi Gminy, Radzie Gminy, koleżankom i kolegom, którzy przygotowali smaczne wypieki, muzykantom, obsłudze lokalu.
Impreza sfinansowana została ze środków Samorządu Gminy oraz naszych zasobów własnych.

I ja tam byłam, sok i winko piłam,
A co zobaczyłam, w zdjęciach uwieczniłam

Święto Seniora tuż-tuż

Po wyjazdach na Podlasie i do Łeby czeka nas kolejna atrakcja.

Tegoroczne Święto Seniora planowane jest na 5 października w Twojej Chacie. To duża impreza i wymaga specjalnych środków. Łączymy finanse z Urzędu Gminy, nasze stowarzyszeniowe zasoby, a także Państwa dodatkową składkę w wysokości 30 złotych.

Zaczynamy o godzinie 16-ej. Przewidziany jest obiad, kawa, herbata, ciasta, przekąski i barszcz. Do tańca zagrają nam p. Dorota i p. Zbyszek.

Wkrótce otrzymają Państwo imienne zaproszenia. Bardzo prosimy o potwierdzenie – do 30-ego września – obecności na imprezie oraz wpłaty w/w składki. Informację i wpłaty przyjmować będą Ela Pasterska i
Lucyna Kawecka.

ŁEBA

Autobus do Łeby 15 września zostanie podstawiony o godz. 8.30.

Koncert w katedrze

30 sierpnia melomani pojechali na ostatni w tym sezonie koncert do pelplińskiej katedry. W trakcie występu wysłuchaliśmy dzieła p. Gedymina Grubby (którego gościliśmy swego czasu w Kaliskach) w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Częstochowskiej oraz Chóru Filharmonii Częstochowskiej „Collegium Cantorum”. Towarzyszyli im soliści p. Anita Rywalska-Sosnowska ( też odwiedziła Kaliska) i p. Marek Piekarczyk.

Zainteresowani na pewno znajdą szczegóły na stronach
internetowych.

Zebr. Zarządu, 29 sierpnia

Głównym tematem spotkania była organizacja Święta
Seniora. Wstępnie ustalono termin na 5 października, godzina 16.00 w Twojej
Chacie.  Szczegóły poznamy  po spotkaniu z p. Wójtem i menedżerem lokalu.

Wyprawa na Podlasie w terminie od 7 do 10 września.
Wyjazd o godzinie 6.00.

Weekend w Łebie, zgodnie z ustaleniami od 15 do 17 września. Planowany wyjazd autokarem na godzinę 8.30, jak zawsze z przystanku PKS. Zakwaterowanie w pensjonacie Wilk, wyżywienie we własnym zakresie.

Pobyt w Kołobrzegu między 7 a 14  października. Szczegóły podamy w późniejszym
terminie.

W Bartlu zawsze miło

Nie zdążyliśmy się dobrze rozlokować, a już przyjechał p. Adam z nęcąco pachnącym ładunkiem w samochodzie. To, oczywiście, pieczeń dzicza z gruszkami, do tego kasza i surówki. Od razu utworzyła się kolejka złaknionych smakoszy. Rozkładanie jadła na talerze przebiegało szybko i sprawnie z pomocą naszych kolegów: Andrzeja i Zbyszka. Przez dłuższy moment przy stołach panowała cisza, gdy z namaszczeniem konsumowaliśmy zaserwowane  pyszności.

Część biwakowiczów ulokowała się pod daszkiem, część
wybrała stoły na świeżym powietrzu.

Nasyceni posiłkiem poddaliśmy się pogodnemu
nastrojowi, czemu sprzyjało ciepłe, słoneczne popołudnie.

Nasza zaprzyjaźniona wokalistka, pani Dorotka na koniec uruchomiła aparaturę, pięknie nam grała i śpiewała. Z początku niemrawo, a potem z coraz większym animuszem ruszyliśmy w tany.

W gościnę do Dąbrowy

Tym razem – 8 sierpnia -pogoda nas zawiodła, ale cóż robić? Na to rady nie ma. Choć lało jak z cebra, nie rezygnowaliśmy z zaplanowanej wyprawy do świetlicy w Dąbrowie. Posiadacze samochodów lub „osobistych kierowców” naprędce zorganizowali pojazdy. Szybciutko stawiliśmy się na miejscu, gdzie już czekały na nas sołtyska  p. Alicja Lipska i nasza koleżanka z Zarządu Krysia Pawłowska.

Słońce to wychodziło zza chmur, to się chowało,
deszczyk popadywał, a my się świetnie bawiliśmy. Były tańce, śmiechy, pogaduchy
, czyli sama radość ze spotkania.

Biesiadowaliśmy przy kawie, herbatce i kuchach, a z jadła bardziej konkretnego był chleb ze smaloszkiem i ogórek do tego.
Gospodynie spisały się na medal. Dziękujemy!

Archiwa

Odwiedziny

Darmowy licznik odwiedzin