Opera Nova i Madame Butterfly
Dzień po rozgrywkach w boule pojechaliśmy do Bydgoszczy, do Opery Nova. Tam obejrzeliśmy spektakl operowy Madame Butterfly, która jest jedną z bardziej znanych oper Giacomo Pucciniego.
Trudno pisać o doznaniach, każdy dzieło artystyczne odbiera po swojemu, ale generalnie zachwycaliśmy się poziomem wykonawstwa, ciekawą, choć w duchu współczesnym przygotowaną, scenografią.
Mimo że opery to utwory poważne z tragicznym zakończeniem na pewno zechcemy obejrzeć też inne tytuły.
Organizacją wyjazdu zajęli się Lucynka Kawecka i Felek Światczyński.
Autobusy udziela pan Daniel Jędrzejewski, który traktuje naszych seniorów z dużą sympatią, tym bardziej że jest „nasz”.
Danka i Janka liderkami!
Tegoroczny turniej boule rozegrany! Zwyciężczyniami okazały się Danusia K. i Janka P. Gratulacje!
Kolejne lokaty zajęły pary:
Agnieszka Z. z Rozalią K.
Basia P. z Antosiem Ch.
Ela D. z Andrzejem D.
Krysia U. z Krysią K.
Basia O. z Irką L.
Zawodnikom
sędziowali Jurek P. z Mietkiem D.
Gracze i
sędziowie w nagrodę obdarowani zostali talonami podarunkowymi.
W tym roku turniej rozgrywaliśmy w Cieciorce, gdyż we Franku nie ma już dogodnych warunków do tego typu spotkań.
Pani Iwona Ciemińska (której serdecznie dziękujemy), kierowniczka filii ŚDS w Cieciorce, udostępniła nam zaplecze ośrodka. Mogliśmy więc skorzystać z kuchni, przygotować kiełbaskę na grill oraz kanapki (czym zajęły się Ela A., Wiesia S. ,Danusia M. i Henia), zagotować wodę na kawę i herbatę. Krysia S. zrobiła nam, nie pierwszy już raz, miłą niespodziankę i upiekła pysznego murzynka.
Przy grillu dzielnie rządził cały czas Karol P., a muzyczkę przygotował Felek Ś. Wiadomo przecież, że jak się seniorzy posilą, to bierze ich ochota na tańce i śpiewy!
Pogoda była wymarzona na takie towarzyskie „posiedzisko”. Słoneczko świeciło, drzewa zachwycały świeżą zielenią, ptaszki śpiewały wiośnie na chwałę.
I ja tam byłam, kiełbaskę zjadłam, kawę wypiłam,
A co zobaczyłam. to na zdjęciach uwieczniłam.
Co nas czeka w maju?
Maj jest przepiękny. Do życia budzi się przyroda i w człowieku wzbiera energia do intensywniejszego przeżycia nadchodzących wiosennych
i letnich miesięcy. Mamy ochotę na coś więcej, na wyjście z domu, spotkania, wyjazdy…
Wychodząc naprzeciw tym potrzebom zaplanowaliśmy na maj kilka atrakcji.
Przede wszystkim 19 maja organizujemy turniej boule. Tym razem w Cieciorce, gdyż boisko we Franku nie gwarantuje nam już takich warunków, na jakich nam zależy. Jak co roku będą drobne nagrody dla zwycięzców
i grill. Wyjazd z przystanku PKS o 16.00.
Następnego dnia, 20 maja jedziemy do Bydgoszczy na spektakl Madame Butterfly G. Pucciniego. Koszt 90 zł., wyjazd o 16.15 z przystanku PKS
Uwaga: musieliśmy przełożyć termin spotkania z Super Seniorami
na 8 czerwca. Gospodarze Ogrodu Dendrologicznego w Wirtach nie mogli nas przyjąć w planowanym przez nas terminie.
Zapraszamy serdecznie!
Elbląg i Frombork za nami.
Końcówka
kwietnia okazała się dla nas atrakcyjna,
jako że wybraliśmy się na wycieczkę. Najpierw
w kierunku Elbląga, potem do Fromborka.
W Elblągu spotkaliśmy się z przewodnikiem, panem Janem Klattem, który z godziny na godzinę coraz bardziej zadziwiał nas swoją wiedzą na temat historii obu miast. Dzięki niemu wzbogaciła się też i nasza wiedza.
Zwiedzanie
Elbląga rozpoczęliśmy nad przystanią mieszczącą się nad rzeką Elbląg, bowiem
było to miejsce dla historii miasta znaczące. Następnie obeszliśmy elbląską starówkę.
Pięknie
odrestaurowaną, właściwie wzniesioną do podstaw. Elbląg wyszedł z działań
wojennych kompletnie zrujnowany. Zwiedziliśmy też elbląską katedrę,
przespacerowaliśmy się starą, autentyczną Ścieżką Kościelną.
Po przerwie
obiadowej pomaszerowaliśmy w dalsze uliczki miasta, pod Bramę Targową, z którą
wiąże się ciekawa legenda o piekarczyku. Kto ciekaw może o niej poczytać w
Internecie.
Następnym przystankiem na drodze naszej wyprawy był Frombork. Tu przebywał Mikołaj Kopernik, który jako kanonik kapituły warmińskiej żył
i pracował na Wzgórzu Katedralnym niemal nieprzerwanie od 1510 do dnia swojej śmierci w maju 1543. Na Wzgórzu zwiedziliśmy piękną archikatedrę, we wnętrzu której pochowane zostały szczątki wielkiego astronoma. Wdrapaliśmy się też po 220 stopniach ( bardzo wygodnych, ale jednak…) na wieżą widokową. Ze szczytu roztaczał się wspaniały widok na całe Wzgórze Katedralne, miasto i Zalew Wiślany.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Kadyny, gdzie
mogliśmy podziwiać jeden z najstarszych dębów w Polsce: Dąb Jana Bażyńskiego.
Po krótkiej przerwie na kawusię powróciliśmy do Kalisk.
Dziękujemy Eli Adamowskiej, która wzięła na siebie
ciężar zorganizowania wyjazdu.