Zmiana planów
Z przykrością informuję, że w związku ze zbyt małą liczbą chętnych wyjazd na wycieczkę do Pelplina nie odbędzie się.
Spacerkiem przez Kaliska i… Frank.
Punktualnie ( no, prawie) grupa śmiałków-seniorów wyruszyła spod GOK-u na zaplanowaną pieszą wycieczkę. Powoli, krok za kroczkiem, w swoim tempie zmierzaliśmy do Oczyszczalni Ścieków. Szliśmy między domami, wśród pól i przez las. Pachniało kwiatami z mijanych ogródków, ziołami z łąk i sosnowymi igiełkami. Idąc spokojnie prowadziliśmy niezobowiązujący rozmowy, rozkoszując się otaczającą nas przyrodą.
Tak dotarliśmy do oczyszczalni. Tu przywitał nas p. Stanisław Gulgowski. W jego towarzystwie zwiedziliśmy obiekt; wielu z nas było na terenie oczyszczalni po raz pierwszy. Pan Stanisław w ciekawy sposób przedstawił cały proces technologiczny, przeprowadził nas przez kolejne jego etapy. Wdrapywaliśmy się po drabince na samą górę, by móc naocznie przekonać się „jak to wszystko działa”. Następnie obejrzeliśmy sterownię, całkowicie skomputeryzowaną i dopytywaliśmy o szczegóły. Obiekt jest nowoczesny, a co najważniejsze proces oczyszczania przebiega biologicznie, nie ma tam żadnej chemii.
Podziękowaliśmy p. Stanisławowi i – na skróty – pomaszerowaliśmy do Ogrodów Ozdobnych do Franku. Po drodze podziwialiśmy, ile pięknych domów i ogródków pobudowało się w sołectwie Frank.
W Firmie pp. Kopciowskich zarezerwowaliśmy miejsce na grilla. Usytuowany w zaciszu, między brzózkami sprzyjał wypoczynkowi i posiłkowi w zacienionym zakątku ogrodu. Zajęliśmy przygotowane dla nas miejsca, ogień pod grillem już się palił, wyciągnęliśmy nogi i oddaliśmy się błogiemu lenistwu. Danusia Miszewska smarowała dla nas chlebek (m.in od Kropka) smalcem, pasztetową i metką (nasza masarnia). Z kiszonym ogóreczkiem smakował wyśmienicie i nic dziwnego, że w krótkim czasie wszystko zniknęło.
O wędlinę zadbała Ela Adamowska, która również dostarczyła kiełbaskę na grilla. Ta, czyli kiełbaska, powoli piekła się na ogniu, a potem – zjedzona ze smakiem – dostarczyła dodatkowych sił na powrót do domu.
To był naprawdę bardzo udane popołudnie. Trzeba
pomyśleć, co jeszcze warto zobaczyć wędrując po swojskich dróżkach.
Imprezę: produkty spożywcze i skorzystanie z grilla
opłaciliśmy ze składki.
Gadka spod pióra Eli
W Klubie Seniora
Dziś
wam opowiem moi ludziska
O
Klubie Seniora w gminie Kaliska
Na
starych śmieciach jednej świetlicy
Ileż
radości, tego nie zliczysz!!!
W
Piecach powstało to przedsięwzięcie
Z
Marszałka wsparciem – na nasze szczęście!
Gmina
do tego „trzy grosze” dała,
By
z tego piękna chata powstała.
I
w błotku tak się przegląda mała
Jak
we warszawskich Łazienkach pałac.
Czasu
minęło doprawdy niewiele
Jak
zaludniła się tutaj śmiele.
Gromada
cała wdzięcznych seniorów
Codziennie
życie pędzi bez sporów,
Bo
czasu nie ma tu na głupoty,
Co
dzień od rana zaś kupa roboty!
Na
czele stoi piękna Monika,
Dumnie
podjęła los kierownika.
I
miej się, seniorze, wciąż na baczności,
Zaprasza
ciągle gromadę gości.
Pomysłów
wiele w swej głowie roi,
Dlatego
nuda tu wejść się boi!
Nim
kawę łykniesz, już gra muzyka
To
na zachętę już gimnastyka!
A
kiedy słonko przez okno wpadnie,
Spacer
z kijkami też nam przypadnie.
I
czasem przyjdzie nam zagrać w bule,
Od
progu woła nas trener czule.
Las
swym zapachem wszystkich nęci
I
jak tu mówić, że nie masz chęci!
A
kiedy głowa już dotleniona,
Każdą
trudność łatwo pokonasz.
Do
komputera siadasz i ćwiczysz
Ileż
trudności, tego nie zliczysz!
Z
wnętrza też łowisz swoje talenty.
Nitki,
papierki, słowa zachęty
I
tak dojrzewa w tobie artysta,
Niech
wszyscy wiedzą, rzecz oczywista!
Po
kuchni krząta się dyżurna grupa
Co
dzisiaj będzie? drugie czy zupa?
Tak
do działania już posilony
Obiad
zjedzony, dzień zaliczony!
Nim
się obejrzysz, warczy już busik
Zbieraj
manatki, do domu wrócisz!
Tak
pełni wrażeń czas już odpocząć,
Co
robić w domu, od czego zacząć?
Siadasz
w fotelu. Co się dziś działo?
Już
na Facebooku uśmiech gębą całą!
I sztukę życia polecam najgoręcej
Co dzień cieszyć się małym
szczęściem!
Z pozdrowieniami
Elżbieta Pasterska
Kaliska,
27.06.2023r.
Wymierzono, odważono, policzono…
Kochani, wiemy już ile będą nas kosztować kolejne atrakcje, jakie przygotowaliśmy ku wspólnej uciesze:
6 lipca (czwartek) – zwiedzanie oczyszczalni i spotkanie przy ognisku we Franku – 10zł. Zbiórka przed GOK o 13.45
13 lipca wyjazd do Pelplina – zwiedzanie z przewodnikiem obiektów 60zł. Ponadto 35 zł. za obiad w miejscowym refektarzu. Wyjazd o 9.00 z przystanku PKS. Ela Adamowska przyjmuje zgłoszenia i wpłaty. Telefon kontaktowy 661 875 570
15-17 września – weekend w Łebie. Koszt noclegów i przejazdu 250zł. Zgłoszenia również u Eli Adamowskiej