Jak nie kochać jesieni…
Tadeusz Wywrocki: Jak nie kochać jesieni…
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Krótki wypad na Kujawy
Wycieczka na Kujawy była zaplanowana na jeden dzień, czwartek 10 września, i odbyła się na trasie Kaliska-Toruń-Ciechocinek-Kaliska.
Droga do Torunia upłynęła bardzo szybko i ani się obejrzeliśmy byliśmy na miejscu. Tam czekał już na nas przewodnik. Oczywiście – jak każda szanująca się ekipa wycieczkowa – zaczęliśmy od toalety :-)), po czym szybciutko udaliśmy się na toruńską starówkę. Pierwszym obiektem, jaki obejrzeliśmy była słynna Krzywa Wieża. Wybudowana została w 2. poł. wieku trzynastego jako prosta, 15-metrowa baszta obronna wtopiona w system murów obronnych i ustawiona na fundamentach czterościennych. Odchylenie wieży od pionu zmierzone na przełomie lat 2006/2007 wyniosło 146.
Następnie wzdłuż murów obronnych i uliczkami miasta doszliśmy pod dom, w którym prawdopodobnie urodził się Mikołaj Kopernik. Lokalizacja nie jest do końca ustalona, niemniej w/w dom- siedziba muzeum jest piękny i wart obejrzenia. Stamtąd pomaszerowaliśmy do Bazyliki katedralnej Świętych Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty, wspaniałego gotyckiego ceglanego kościoła o bardzo bogato wyposażonym wnętrzu.
Przechodząc przez rynek, obok jednego z najsłynniejszych pomników Wielkiego Astronoma i ratusza, udaliśmy się do kościoła Wniebowzięcia NMP.
Po tej – niewielkiej jak na Toruń – porcji zabytków błyskawicznie dokonaliśmy zakupu toruńskich pierników i pojechaliśmy do Ciechocinka. Na parkingu spotkaliśmy kolejnego przewodnika, który oprowadził nas po uzdrowisku, pokazując co ciekawsze obiekty. Były więc tężnie, fontanny Grzybek oraz Jaś i Małgosia, muszla koncertowa, pijalnia wody mineralnej, zegar kwiatowy i słynne ciechocińskie deptaki. Po długim, dość intensywnym spacerze po mieście postanowiliśmy pójść na jakieś jedzonko. Rozstaliśmy się na półtorej godziny, każdy poszedł w swoją stronę. Ok 17-ej wyjeżdżaliśmy z miasta, udając się w drogę powrotną.
Pogoda znowu była łaskawa, już od rana świeciło słoneczko i cieplutko na ogrzewało. Humory dopisywały, kierowca okazał się wesołym, sympatycznym, pełnym cierpliwości człowiekiem. Spędziliśmy razem wspaniały, radosny dzień. Czy można od losu wymagać więcej?!
Wicemistrzowie powiatu – to my!
Zupełnie tak samo jak w ubiegłym roku, 5 września na Stadionie OSiR w Starogardzie Gdańskim wywalczyliśmy II lokatę na XI Powiatowej Spartakiadzie Sportowej Emerytów, Rencistów i Osób Niepełnosprawnych. Impreza rozpoczęła się uroczystym przemarszem wokół stadionu. Pod trybuną honorową czekali przedstawiciele władz Polskiego Związku ERiI, Powiatu i Samorządu Powiatowego.
Chociaż pogoda zmienną była – raz słońce raz chmury, raz ciepło to znowu chłód, zawody odbyły się na świeżym powietrzu. W wyznaczonych miejscach stadionu, równolegle odbywały się rozgrywki w poszczególnych konkurencjach. A były to: wyścig rowerowy, rzut piłką do kosza, rzut lotką do tarczy, strzelanie z wiatrówki, rzut piłką lekarską, kręgle, strzał piłką do małej bramki (tylko panowie), przemarsz z kijkami nordic-walking (tylko panie), wbijanie gwoździ, obieranie jabłek na najdłuższą łupinę (dla pań), picie napoju z puszki na czas (ma się rozumieć dla panów!). Na hali natomiast odbył się miniturniej taneczny par w kategoriach: walc angielski i taniec dowolny oraz hula-hop.
Naszą kaliską drużynę reprezentowali: Piszczek Danuta i Maksymilian, Pasterscy Elżbieta i Jerzy, Nowakowski Leon, Prabuccy Renata i Czesław, Lucjan Dzierżak, Franciszek Szandrach, Lidia Kołatka, Kozłowska Rozalia, Ossowska Barbara, Płonka Barbara, Beling Barbara, Ziółkowska Kornelia, Irena Dolna, Grabowska Danuta, Kawecka Lucyna, Jerzy Dębiński, Tadeusz Skórczewski, Agnieszka Plata, Feliks Światczyński, Krystyna Winnicka, Stanisław Grzywacz, Elżbieta Dziemińska, Dombkowski Mieczysław, Szarmach Regina (kolejność przypadkowa).
Rezultat naszych starań to zdobycie 12 medali. A oto tegoroczni medaliści:
złoto:
Jerzy Dębiński – wiatrówka
Tadeusz Skórczewski – wyścig rowerowy
Agnieszka Plata – rzut do kosza
Feliks Światczyński – rzut lotkami
Krystyna Winnicka – kręgle
srebro:
Stanisław Grzywacz – wyścig rowerowy
B. Beling, M. Dombkowski – walc angielski
brąz:
Elżbieta Dziemińska – rzut piłką lekarską
Regina Szarmach – rzut do kosza
Tadeusz Skórczewski – rzut do kosza
Barbara Płonka – hula-hop
Stanisław Grzywacz – strzał do małej bramki
W międzyczasie można było wypić herbatę lub kawę, zjeść pyszne ciasto domowej roboty. Po zakończeniu konkurencji zawodnicy posilali się serwowaną przez bufet kiełbaską na ciepło z bułką oraz pączkiem.
Rozdanie medali, pucharów, dyplomów i upominków odbyło się uroczyście w hali. Podobnie jak w latach ubiegłych na wręczenie nagród przybył Wójt Gminy Kaliska p. Sławomir Janicki, który obdarował drużynę nie tylko pamiątkowym dyplomem, ale także talonem na 300zł (na pewno się przyda!). Nie zabrakło również szampana, więc powrotna droga do domu okazała się szczególnie radosna.