Co teraz?
Na spotkaniu Zarządu, 27 czerwca po podsumowaniu i ocenie minionych imprez rozmawialiśmy o przyszłości.
W najbliższym czasie, 7 lipca wybieramy się na zapowiadaną wycieczkę. Zaczniemy od zwiedzania KL Stutthof, potem wstąpimy do Kątów Rybackich, stamtąd pojedziemy oglądać przekop mierzei i na koniec odwiedzimy Krynicę Morską. Towarzyszyć nam będzie przewodnik p. Jan Klatt, którego poznaliśmy zwiedzając Elbląg i Frombork.
W Krynicy będzie też możliwość wejścia na latarnię morską, ale tylko dla bardzo sprawnych, gdyż trzeba się wysoko wspiąć, ostatni etap pokonując po drabinie.
Żywić się będziemy tym razem w wolnych chwilach we własnym zakresie.
Koszt wycieczki skalkulowany jest na 50 zł. Wyjazd 8.30 z przystanku PKS
W sierpniu – data do ustalenia – spotkamy się w Bartlu na biesiadzie. Jak co roku.
Na początku września w dniach od 9 do 11 mamy zamiar wybrać się nad morze do Ustki na krótki weekendowy wypad. Na podobnych zasadach jak w ubiegłym roku do Łeby. Tym razem opłata za dwa noclegi to 80zł. Do tego trzeba doliczyć koszt przejazdu (negocjujemy) i wyżywienia. Chętni już mogą się zgłaszać do Eli Adamowskiej.
Kupałowe emocje
Liczna grupa (ok. 50 osób) naszych wspaniałych Członków zdecydowała się 23 czerwca na wyjazd do Czarnego, do agroturystyki p. Cieplińskiej, by tam świętować Kupałową Noc.
Dzień w ogóle był szczególny, bo i Dzień Ojca, imieniny Wandy i wkrótce Jana, także 10 rocznica ślubu Danusi i Karola Piszczków. Wszystkim świętującym zaśpiewaliśmy gromko „Sto lat”.
Tym razem zajęliśmy lokal położony bliżej rzeki, co okazało się bardzo korzystne, gdyż sala była obszerna i w miarę chłodna (właśnie zaczynały się fale upałów). Zmieściliśmy się bez problemu przy stołach, na których wnet pojawiły się kawa i herbata serwowane przez właścicieli ośrodka, oraz wszystko to, co kto ze sobą zabrał. A było tego niemało: różne ciasta i ciasteczka, sałatki, przegryzki, inne pyszności oraz zimne napoje wszelakiego autoramentu.
Niezależnie od tego na grillu smażyły się smaczne kiełbaski z kaliskiej masarni, o które zadbała, jak zawsze, Ela Adamowska. Nad poprawnym procesem smażenia czuwali zaś Karol Piszczek i Jurek Pasterski.
Felek Światczyński w międzyczasie rozstawił aparaturę
nagłaśniającą (jak dobrze że mamy własną!) i biorąc na siebie odpowiedzialną
funkcję didżeja „puszczal” skoczne kawałki do tańca. Zaraz też seniorska brać
porwała się do hasania, tanecznych podrygów i przytupów.
Kiedy już dzień chylił się ku zachodowi gremialnie ruszyliśmy nad rzekę puszczać wianki. Trzeba przyznać, że tego roku było ich co niemiara, a wszystkie piękne, pieczołowicie wykonane. Aż się oko radowało! I płynęły ochoczo z biegiem rzeki dając nadzieję na spełnienie naszych „babskich” marzeń. Jeden tylko wianek Danusi Miszewskiej okazał się szczególnie oporny, choć był najokazalszy, z wiatraczkami, światełkami i flagami polską i ukraińską. Zahaczył o szuwary i ani wte ani wewte. Szczęśliwym trafem nad wodą znalazło się dwóch panów-biwakowiczów i jeden z nich wskoczył do kajaka, podpłynął do uparciucha i holował wianeczek w dół rzeki. Dzielnie wszyscy tym poczynaniom sekundowaliśmy.
Bawiliśmy się świetnie wiele godzin w ogóle nie dostrzegając upływu czasu, aż w końcu zjawił się p. Andrzej Prabucki i odstawił wszystkich do domów.
Koszty
wyjazdu: gorące napoje, kiełbasa i autokar pokryliśmy z naszych zasobów.
Aktualności
Drodzy nasi Członkowie, w najbliższym czasie czekają nas dwie imprezy:
23 czerwca o godzinie 17.00 z przystanku PKS wyjeżdżamy do Czarnego, do gospodarstwa p. Martyny na Noc Kupały. Wzorem lat ubiegłych mile widziane wianki: tradycji musi się stać zadość.
07 lipca o godzinie 8-8.30 wyjeżdżamy na jednodniową wycieczkę. Najpierw zobaczyć, jak przebiegają prace na przekopie mierzei, potem pojedziemy zwiedzić KL Sttuthof w Sztutowie i na koniec do Krynicy Morskiej. Ewentualne szczegóły podamy nieco później.
Koszty jeszcze kalkulujemy.
Przy okazję informujemy, że z poprzedniej wycieczki została pewna suma pieniędzy, jako że koncert, na który zbieraliśmy po 5 zł. się nie odbył. Spożytkujemy te pieniądze przy okazji kolejnej jakiejś naszej imprezy. Liczymy, że ten pomysł spotka się z Waszym poparciem.
Wirty – spotkanie z Super Seniorami
Kolejny raz
spotkaliśmy się naszymi Drogimi Super Seniorami w Leśnym Ogrodzie
Dendrologicznym w Wirtach. To miejsce jest tak piękne, tak urokliwe i
klimatyczne, że chce się wciąż do niego wracać, szczególnie na przełomie
maja i czerwca, gdy w pełnym rozkwicie
są rododendrony i azalie.
Przy wejściu przyjął nas serdecznie p. leśniczy Bartłomiej Freda. Zaproponował krótki spacerek po najstarszej części ogrodu, ciekawie opowiadając o wyjątkowych okazach wieloletnich drzew. Bardzo nam się ta mini wycieczka podobała, a przy okazji zrobiliśmy sobie zdjęcie „w towarzystwie” posadzonej onegdaj jodełki.
Ta część imprezy była „dla ducha”, po czym zaspokajaliśmy potrzeby ciała. Na ruszcie piekła się kiełbaska, a dla osłody przywieźliśmy ze sobą kilka rodzajów ciast.
Pogoda, jak zwykle, nam dopisywała. Nie było zbyt gorąco, więc przyjemnie się spacerowało i siedziało wokół ogniska. Przy dźwiękach muzyczki snuliśmy wspomnienia i gwarzyliśmy o tym i o owym.
Wszystkich naszych wspaniałych Super Seniorów obdarowaliśmy sadzonkami kwiatków, które posadzone w ogródkach lub na balkonach, będą przypominały chwile razem spędzone w Wirtach.
Dziękujemy Nadleśnictwu w Kaliskach, szczególnie p. Jakubowi Piechowiakowi za umożliwienie wizyty i serdeczne przyjęcie.
Majowe spotkanie Zarządu
Spotkaliśmy się w ostatni wtorek miesiąca, czyli 31 maja.
Zebranie rozpoczęliśmy od podsumowania organizacji odbytych imprez, a głównie turnieju boule, który był bardzo udaną, radosną i relaksującą imprezą, w spokojnym, przyjaznym miejscu, filii ŚDS.
Wspomnieliśmy niedawno przeżyty jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Józefa Słupskiego. Nasza delegacja (Elżbieta Pasterska, Karol Piszczek, Felek Światczyński) złożyła Szacownemu Jubilatowi z tej okazji gratulacje i ofiarowała na pamiątkę dwa okazałe, piękne rododendrony.
Następnie przeszliśmy do omówienia planów na najbliższe tygodnie, przede wszystkim:
organizację spotkania z Super Seniorami 8 czerwca w Wirtach ,
Noc Kupały w Czarnym 23 czerwca,
jednodniową wycieczkę 7 lipca na trasie: przekop mierzei, Sztutowo, Krynica Morska.
Nasze spotkanie osłodził – w dosłownym znaczeniu tego słowa – Kol.Felek, który z okazji kolejnych swoich urodzin częstował przepysznym tortem i ciasteczkami, zrobionymi artystycznie przez córeczkę Magdę.
Chwilę zadumy i smutku poświęciliśmy odejściu z naszych szeregów na wieczny spoczynek dwóch kolegów, bowiem pożegnali nas Jerzy Knitter i Zenon Czarnecki.