Get Adobe Flash player

Imprezy

Ucztować po staropolsku

Po raz siódmy spotkaliśmy się w ramach naszego projektu Z wizytą u pra…dziadka Mieszka w świetlicy w Cieciorce. Gospodynie świetlicy są bardzo serdeczne i życzliwe, dzięki nim bardzo lubimy zaglądać do Cieciorki, panuje tam zawsze wspaniała atmosfera.

Zebraliśmy się wyjątkowo licznie, liczba chętnych przekroczyła 60-tkę (mieliśmy też przyjemność gościć nowego nadleśniczego z Kalisk p. Jerzego Fijasa).
Rozpoczęliśmy niezwykle  uroczyście – kol. Ela Pasterska w imieniu zarządu Koła przywitała wszystkich przed wejściem chlebem i solą, a potem zaprosiła do sali, w której goście zajmowali miejsca przy pięknie przystrojonych stołach. Przygotowaliśmy nie lada jedzonko. Wzorem naszych przodków sięgnęliśmy  po dziczyznę. Skorzystaliśmy z umiejętności pana Adama Dębskiego, który przyrządził nam doskonałego dzika i przepyszny bigos. Podobnie jak nasi protoplaści  popijaliśmy te smakowitości piwem (kto nie przepada za dziczyzną, mógł zjeść smażoną kiełbaskę; nie zabrakło również chleba ze smalcem). Pan Adam nie tylko okazał się świetnym kucharzem, ale także showmanem. W czasie posiłku zabawiał zebranych wesołymi historyjkami, a i potem sypał żartami jak z rękawa.

Zanim jednak doszło do konsumpcji organizatorzy wprowadzili w temat spotkania. Barbara Płonka omówiła stopień realizacji projektu, p. Kornelia Ziółkowska odczytała fragment literacki przedstawiający dawne sposoby konserwowania mięsa, a Elżbieta Pasterska sięgnęła po Mickiewicza i z Pana Tadeusza odczytała stosowny wyjątek opisujący staropolski bigos.

Nie ukrywamy, że i gospodarze i goście najedli się do syta. Spotkanie było przecież także okazją do rozmów, żartów i zabawy. Po posiłku pogaduszkom nie było końca. Kto chciał pozostał w sali, część wyniosła się na podwórze. Kol. Felek Światczyński przygotował zestaw popularnych piosenek, więc i do tańca zrodziła się ochota.

Czwartek 15 września okazał się dniem ciepłym i pogodnym i spędziliśmy go niebanalnie,  wyjątkowo atrakcyjnie.

Dla porządku dodam, że nasza staropolska uczta była składkowa, każdy za siebie zapłacił.

Projekt dofinansowany ze środków Programu  „Działaj Lokalnie IX”  Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju  Filantropii w Polsce oraz Lokalną Organizację Grantową  LGD „Chata  Kociewia” w Nowej Wsi   Rzecznej

 

 

O języku staropolskim słów kilka

O języku staropolskim słów kilka

 

Nasz projekt osiągnął półmetek! Mamy za sobą piąte spotkanie. Odbyło się ono tym razem w Iwicznie, przy serdecznym wsparciu sołtysa, pana Szandracha. Tematem wiodącym był język staropolski, a więc „jak się drzewiej gadało i pisało”.
Spotkanie rozpoczęliśmy od kawki i ciasteczka. Mamy to szczęście, że zawsze znajdą się koleżanki, które podejmą się upieczenia czegoś smakowitego (tym baaaardzo dziękujemy).
Po słodkim podwieczorku – korzystając z okazji, że gościliśmy w Iwicznie, miejscu urodzenia słynnego etnografa, twórcy skansenu wdzydzkiego –  Izydora Gulgowskiego, zwiedziliśmy poświęconą mu Izbę Pamięci. P. Kornelia Ziółkowska przedstawiła pokrótce biografię państwa Teodory i Izydora Gulgowskich oraz przybliżyła życiowe dokonania tej pary.
Dalsza część spotkania poświęcona była językowi naszych przodków. Koleżanki Barbara Płonka i Elżbieta Pasterska przygotowały ciekawy wieczorek poetycki, wypełniony informacjami o języku staropolskim i poezją Mikołaja Reja oraz Jana Kochanowskiego. Króciutka sekwencja muzyczna dała wszystkim okazję do odśpiewania Bogurodzicy (tekst z XIIIw)  i Psalmu 91 Jana Kochanowskiego.

Projekt dofinansowany ze środków Programu  „Działaj Lokalnie IX”  Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju  Filantropii w Polsce oraz Lokalną Organizację Grantową  LGD „Chata  Kociewia” w Nowej Wsi   Rzecznej

 

„Jak Mieszko chrzest brał”

Zarząd zaprosił Was wszystkich na chrzciny,
Są babki, dziadki, choć nie ma dzieciny.
To Mieszka I dziś wspominamy,
Na nowo jego chrzest przeżywamy.
Trochę historii też przemycimy
Kawy i ciasta nie poskąpimy.

Tymi słowami – własnego autorstwa – przywitała kol. Elżbieta Pasterska tych, którzy mieli ochotę spotkać się w czwartek 21 lipca w Cieciorce. Było to czwarte spotkanie w ramach projektu „Z wizytą u pra…dziadka Mieszka”.
W trakcie spotkania nasz kolega, Zbyszek Szarafin (historyk z wykształcenia), nakreślił pokrótce, jak to było z tym Mieszkiem I, jak doszło do chrztu Polski i jakie z tego wynikły następstwa. W ten sposób przypomnieliśmy sobie, nieco już zapomniane, zdarzenia z dalekiej przeszłości. Następnie młodziutka wolontariuszka, Kornelka przeczytała fragment  „Dzikowego skarbu” Bunscha, będący literacką relacją z przebiegu chrztu Mieszka.
Dzięki prezentacji multimedialnej (przygotowanej przez kol. Barbarę Płonkę) przypomnieliśmy sobie wycieczkę na Ostrów Lednicki, jaką odbyliśmy przed pięciu laty. Wtedy to „na własne oczy” zobaczyliśmy miejsce, gdzie – być może – odbył się ten niezwykle doniosły fakt historyczny, a mianowicie chrzest Polski.

Dalszą część spotkania wypełniły osobiste  wspomnienia. Kto miał ochotę opowiedział o tym, jak przebiegał  chrzest własny, w rodzinie, czy u znajomych. Wbrew oczekiwaniom były to czasami bardzo zabawne historie!

Spotkanie z historią urozmaicił słodki podwieczorek, a ponieważ pogoda była sprzyjająca, wkrótce przenieśliśmy się na zewnątrz. Posiedzieliśmy na ławeczkach, pogadaliśmy sobie, pożartowaliśmy, i wreszcie zadowoleni wróciliśmy do domów.

Projekt dofinansowany ze środków Programu  „Działaj Lokalnie IX Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju  Filantropii w Polsce oraz Lokalną Organizację Grantową  LGD „Chata  Kociewia” w Nowej Wsi   Rzecznej

Spotkanie w Owidzu

Czwartek, 7 lipca przywitał nas niezłą pogodą, z czego uradowani byliśmy wielce, gdyż wybieraliśmy się tego dnia na mały wypad do Owidza. Nie wszyscy może jeszcze wiedzą, że w odległości ok. 2km od Starogardu Gdańskiego znalazła swoje miejsce rekonstrukcja grodu wczesnośredniowiecznej osady, której początki datuje się na początek XI wieku.

Bardzo sympatyczny młody przewodnik oprowadził nas po grodzie. Opowiedział  o codziennym życiu, zajęciach, obyczajach  i sposobach świętowania dawnych mieszkańców tych ziem, Pomorzan. Przyswoiliśmy sobie nie tylko sporą dawkę wiedzy historycznej, ale usłyszeliśmy wiele interesujących, a czasem zabawnych,  ciekawostek o epoce wczesnego średniowiecza.

Następnie, korzystając z chwili wolnego czasu, poszliśmy do pobliskiej restauracji na obiad i poobiednią kawę. Mile spędzaliśmy wspólny wypad na pogawędkach, żarcikach i wspominkach.

Wyjazd do Owidza  to niecodzienna wyprawa w odległe czasy, zrealizowana w ramach projektu „Z wizytą u pra…dziadka Mieszka”.

Projekt dofinansowany ze środków Programu  „Działaj Lokalnie IX Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju  Filantropii w Polsce oraz Lokalną Organizację Grantową  LGD „Chata  Kociewia” w Nowej Wsi   Rzecznej

Noc Kupały w Gogolinku

 

 

Gdy słońce Raka zagrzewa
A słowik więcej nie śpiewa,
Sobótkę, jako czas niesie
Zapalono w Czarnym Lesie.
Jan Kochanowski

 

Nadzwyczaj udane było drugie spotkanie w ramach realizacji projektu Z wizytą u pra…dziadka Mieszka.

Wczesnym wieczorem spotkaliśmy się nad jeziorem w Gogolinku, u pp. Cieplińskich, by zakosztować nieco słowiańskich zwyczajów kupałowych. Pogoda była wspaniała.  Jak na zamówienie świeciło intensywnie słoneczko, było gorąco, bezwietrznie. Wokół las, cisza i spokój. Uczestnicy zabawy przygotowali się do niej na sto procent.  Wszyscy  mieli stosowne kostiumy, a  panie uwiły rewelacyjne wianki.

Spotkanie zaczęliśmy od odrobiny wiedzy o tradycji nocy świętojańskiej, jej genezy, idei, przebiegu, następnie sięgnęliśmy po fragmenty Nocy świętojańskiej o sobótce Jana Kochanowskiego.

Gospodarze obiektu przygotowali  dla nas chleb z przepysznym smalcem, ciepłe napoje, a także uszykowali nad wodą ognisko. Na nim upiekliśmy przywiezioną przez siebie kiełbaskę.

Kiedy słońce chyliło się ku zachodowi, a drzewa rzucały coraz dłuższe cienie, poszliśmy wszyscy nad brzeg jeziora, by puścić na wodę podświetlone świeczkami wianki. Był to wyjątkowy moment. Z jednej strony niezwykle urokliwy, z drugiej  podniosły -poczuliśmy więź z przodkami, którzy w podobny sposób świętowali czas  przesilenia letniego.

Pobyt w Gogolinku minął błyskawicznie, nie zabrakło – jak to bywa w naszym gronie – śmiechy,  śpiewów, żartów, pogaduszek… Już myślimy o tym, żeby podobne spotkanie zorganizować w przyszłym roku.

Dziękujemy gospodarzom obiektu za świetne przygotowanie techniczne imprezy oraz życzliwe przyjęcie.

 

Znalezione obrazy dla zapytania wianki kwiatowe

Projekt dofinansowany ze środków Programu  „Działaj Lokalnie IX”  Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju  Filantropii w Polsce oraz Lokalną Organizację Grantową  LGD „Chata  Kociewia” w Nowej Wsi   Rzecznej

Rozpoczęcie projektu „Z wizytą u pra…dziadka Mieszka”

Spotkanie inauguracyjne

 „Zacni mieszkańcy Kalisk i onych przecudnej urody okolic! Ogłaszamy, iż wielce Wam oddane grono wykonawców podjęło trud przysposobienia – ku uciesze Niewiast i Waszmościów – nowej jakowejś do zabawy sposobności. Gdyby zatem czasu starczyło, a inne okoliczności nie czyniły oporu, wielce radzi gościć Was będziem w progach przybytku, nieskromnie zwanym Gminnym Ośrodkiem Kultury. Licząc na niezawodne przybycie i nisko się kłaniając, kreślimy z poważaniem. Zarząd Koła”.

W sprzyjających warunkach atmosferycznych i otoczeniu przyjaznej przyrody udało nam się  rozpocząć realizację kolejnego projektu (dla przypomnienia: Z wizytą u pra…dziadka Mieszka).
Tym razem spotkaliśmy się na boisku we Franku, 16 czerwca. Pogoda była sprzyjająca, bo choć w nocy i rano lało, to jednak w ciągu dnia się wypogodziło i ociepliło. Co więcej, świeciło piękne słoneczko, a chwilami silne porywy wiatru nie przeszkadzały w niczym. Punktualnie o 16-ej zjawili się nasi przyjaciele i znajomi w liczbie ok. 40 osób. Zapoznaliśmy zgromadzonych z ideą i treścią projektu, rozdaliśmy harmonogram spotkań, omówiliśmy pokrótce najbliższe  spotkanie, tym razem w Gogolinku.

Skoro jednak znaleźliśmy się przy boisku we Franku, nic nie stało na przeszkodzie, by rozegrać małe zawody w boule. Przypadkiem mieliśmy przy sobie sprzęt J. Kol. Ania Szarafin – sędzia główny – szybko podzieliła chętnych na drużyny i rozpoczął się turniej. Rywalizacja była zażarta, litości nie było, każdy chciał wygrać! Ostatecznie sędzina Ania ustaliła kolejność. Zwyciężyły koleżanki Krysia Winnicka, Agnieszka Zaleska i Agnieszka Plata. Kolejne miejsce zajął zespół: Marek Pryba , Krystyna Kulas oraz Grażyna Leśnik. Trzecia lokata przypadła  drużynie: Irina Piastowska z Lucjanem Dzierżakiem.

Wszyscy gracze wraz z sędziami otrzymali bony towarowe  do zrealizowania w firmie Frank-Raj. Turniej sponsorowało sołectwo Kaliska, dzięki dużej przychylności p. sołtysa K. Głodka, któremu organizatorzy serdecznie dziękują.

A potem nastał czas radości i zabawy przy ognisku i kiełbaskach.

 

Projekt dofinansowany ze środków Programu  „Działaj Lokalnie IX”  Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju  Filantropii w Polsce oraz Lokalną Organizację Grantową  LGD „Chata  Kociewia” w Nowej Wsi   Rzecznej

Co zobaczyliśmy na wycieczce?

Dzień wycieczki okazał się pełen wrażeń. Pogoda dopisywała, humory również.
Wyjechaliśmy dość wcześnie, bo droga była długa. O 11-ej spotkaliśmy się z przewodniczką p, Marzeną Cwaliną i udaliśmy się na zwiedzanie pohitlerowskich bunkrów w Gierłoży. Budowle ze wszech miar godne obejrzenia zrobiły na nas ogromne wrażenie. Pani przewodnik zaimponowała swą ogromną wiedzą i umiejętnością przekazania jej we wspaniałych opowieściach. Pani Marzena jest autorką książki o Adolfie Hitlerze i współpracowniczką Bogusława Wołoszańskiego.
Następnie całkowicie zmieniliśmy klimat, bowiem udaliśmy się Do Świętej Lipki. Zwiedziliśmy świątynię i wysłuchaliśmy tam mini koncertu organowego (m.in. zabrzmiały nuty Poloneza Ogińskiego).
Po tej wielkiej porcji podniosłych wrażeń duchowych nadszedł czas na zaspokojenie potrzeb ciała. W restauracji zjedliśmy obiad i wypili poobiednią kawę.
Powrotna droga minęła niepostrzeżenie w atmosferze wesela i radości. Urządziliśmy sobie najpierw koncerty pieśni maryjnych, a potem „festiwal opolski”. W śpiewie dzielnie wspierali nas kol. Felek Światczyński i członkinie dawnego chóru kaliskiego: Ala Jutrzenka Trzebiatowska, Ania Groth, Dorota Pryba.

Teraz chwileczkę odpoczniemy po wojażach i szykujemy się do kolejnych wypraw. Najbliższa do Gogolinka, potem Owidz, następnie Gniezno.

Organizacją wycieczki zajęły się kol. Kornelia Ziółkowska i Elżbieta Adamowska. Dziękujemy.

Nowy projekt – pomysł na wakacje!

Rozpoczynamy realizację nowego projektu pt.: „Z wizytą u pra…dziadka Mieszka” . Po raz kolejny zgłosiliśmy się do konkursu grantowego Działaj Lokalnie, nasz pomysł został zaakceptowany przez komisję oceniającą i otrzymaliśmy pieniążki na jego realizację. Proponujemy spotkania z historią, ale w przyjemnej, swobodnej, często zabawowej formie. Cofniemy się do początków państwa polskiego. Poznamy (a raczej  przypomnimy sobie)nie tylko  fakty historyczne, ale przyjrzymy się codziennemu życiu ludzi z tamtej epoki: co jedli, jak się ubierali, jak mówili i pisali,  jak się bawili.
Aby osiągnąć nasz cel, będziemy spotykać się co dwa tygodnie w kaliskim GOK-u i innych miejscowościach naszej Gminy (Frank. Gogolinek, Cieciorka), a także wyruszymy na dalsze wycieczki; do  Owidza i Gniezna.
Epokę staropolszczyzny poznamy poprzez konkursy, quizy, układanki, rozsypanki; zaprosimy do nas specjalnych gości, którzy podzielą się z nami swoją wiedzą.

Szczegółowy harmonogram zamieszczamy poniżej. W miarę realizacji programu mogą się pojawiać drobne zmiany, o których będziemy informować na bieżąco.

Z wizytą u pra…dziadka Mieszka. Harmonogram spotkań.

16.06 – Inauguracja, spotkanie organizacyjne. Frank
23.06 – Noc Kupały. Gogolinek
07.07 – W słowiańskiej wiosce. Owidz
21.07 – Jak Mieszko brał chrzest?. Cieciorka
04.08 –  Jak się drzewiej gadało i pisało? Iwiczno
18.08 – U zarania dziejów. Wycieczka – Gniezno
15.09 – Uczta staropolska. Cieciorka
29.09 – Posłuchajmy, obejrzyjmy.  Muzyka i tańce staropolskie.
13.10 – Rycerskie rzemiosło.
27.10 – Na finiszu. Zakończenie projektu.

Zapraszamy do udziału w projekcie członków Koła, ich rodziny, przyjaciół, znajomych; dorosłych, młodzież i dzieci.

Zaczynamy od spotkania inauguracyjnego na boisku  we Franku, 16 czerwca o godzinie 16-ej.

Spotkanie majowe

Piękne słoneczko i cudowne ciepełko  towarzyszyły tegorocznej majówce z naszymi drogimi Super Seniorami.

Spora gromadka najstarszych członków Koła, wraz z zarządem i ochotnikami-pomocnikami, spotkała się tym razem na terenie świetlicy  w Cieciorce. Zasiedliśmy przy ustawionych na świeżym powietrzu stołach. Biesiadowanie rozpoczęliśmy od kawy i porcji słodkości, potem na ruszcie pojawiły się kiełbaski.

Solidnie posileni oddawaliśmy się rozkosznemu nieróbstwu: pogaduszkom, żartom, tańcom (!) i śmiechom – słowem pełnia szczęścia.

Najedzeni i rozluźnieni Seniorzy podzieli się swoimi wspominkami, pośpiewali, zadeklamowali kilka wierszy… Dla każdego z nich przygotowaliśmy drobny upominek.
W tym roku do grona Super Seniorów  dołączyli pp. Jadwiga Ossowska, Janina Stopa i Stanisław Chmura, a swoją obecnością na spotkaniu zaszczyciła nas szacowna 100-latka, p. Bernardyna Zielińska.

Żegnaliśmy się z żalem i nadzieją na przyszłe spotkanie.

W wolnym czasie

Przyszła wiosna, robi się ciepło, słoneczko przyświeca, wstępuje w nas nowy duch. Aż chce się gdzieś wyjść. Może do naszego kaliskiego Domu Kultury, by tam spędzić przyjemnie nieco wolnego czasu?
Właśnie wczoraj odbył się wernisaż malarstwa pani Jolanty Steppun. Pani Jola pochodzi ze Starogardu Gdańskiego, więc to nasz krajanka. Żona i matka dwóch córek. Zafascynowana poezją i malarstwem olejnym, ciągle zajęta pracą artystyczną. Debiutanckie Szkice z drugiego brzegu (2012) zostały nagrodzone „Kociewskim Piórem”. W ub. roku ukazał się jej zbiór Kierunek Hades. Mieszka w Starogardzie Gdańskim.

Na wczorajszej wystawie obejrzeliśmy kilkadziesiąt prac artystki, wielotematycznych,  barwnych, subtelnych. Posłuchaliśmy kilku wierszy z wydanych przez poetkę tomików. Imprezie towarzyszył koncert muzyczny. Wielkiej urody, rudowłosa Krystyna Gedzik z towarzyszeniem perkusji i gitary basowej pięknie zaśpiewała powszechnie znane standardy muzyczne.
Odbyło się losowanie obrazów i zbiorków poetyckich autorki. Szczęściarze wrócili do domów z prezentami!

Jeśli kogoś nie interesuje malarstwo ani tym bardziej poezja, też warto zajrzeć do GOK-u. Można spotkać się ze znajomymi, pogadać przy kawie czy herbacie, napić się winka. Jest też okazja, by pokazać się w szałowej kreacji, zaprezentować nowy krawat.  Po prostu miło spędzić piątkowe popołudnie.

Archiwa

Odwiedziny

Darmowy licznik odwiedzin