Get Adobe Flash player

Ogólne

Jak nie kochać jesieni…

 

 

Tadeusz Wywrocki: Jak nie kochać jesieni…

 

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.


Ku przestrodze!

 Warto zapoznać się z treścią ulotki, żeby nie paść ofiarą przebiegłych oszustów. Nawet jeśli wydaje  się, że nam się to na pewno nie przydarzy!

 

 

 

 

 

 

Sprawozdanie z działalności za 2014 rok

 

Mija następny rok naszej pracy i wcale nie zwalniamy. Ciągle przed nami nowe zadania. Każde zadanie pociąga za sobą inne potrzeby. Tak podejmujemy się „największej sztuki życia, by z wdziękiem się zestarzeć”- jak głosi motto na następny rok pracy. Czytaj...

Jak się bawić to z emerytami!

„Jedzą, piją, lulki palą,
Tańce, hulanka, swawola;
Ledwie karczmy nie rozwalą,
Cha cha, chi chi, hejże, hola!”

Tak pisał w jednej z ballad Adam Mickiewicz. My również świetnie bawiliśmy się na karnawałowym wieczorku tanecznym. Zgromadziła się spora grupa miłośników tańca i wesołej zabawy. Stoły uginały się od jadła i napitków niczym na weselu, bowiem każdy przyniósł z domu różne smakowitości. Do tańca zachęcała muzyka z płyt – były tanga, walczyki, nawet polonezy.
Atmosfera panowała wspaniała, wiele radości, śmiechu, beztroski i swobody. Kto nie był, niech żałuje!

Wieczorek poetycki przy ognisku

Wieczorek przy ognisku minął szybko (jak wszystko co dobre) i bardzo sympatycznie. Nie obyło się bez  dodatkowych, niezaplanowanych atrakcji.
Spotkaliśmy się – jak co tydzień – w środę o godzinie 17-ej. Tym razem zgromadziliśmy się wokół mini teatrzyku w ogrodzie sentymentalno-romantycznym. Frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania (przybyli uczestnicy projektu „Senior w ogrodzie” , instruktorzy i zaproszeni goście), ale dla wszystkich znalazło się miejsce, o co zadbał p. Hubert Kopciowski. Scenografię uzupełniały biało-czerwone elementy: flaga państwowa, baloniki, także stroje prowadzących i występujących.
Wieczorek miał charakter patriotyczny, tematycznie związany był z 25 rocznicą odzyskania wolności ( rok 1989). Konferansjerki – w osobach Elżbiety Pasterskiej i Barbary Płonki – przytoczyły podstawowe fakty z polskiej historii ostatnich 25 lat i przypomniały zmiany, jakie zaszły w tym okresie w Polsce i naszej Gminie. Narrację urozmaiciły występy zespołu wokalnego Cantare, który zaśpiewał dla nas z czystej sympatii i przyjaźni. Nasz kolega, p. Feliks Światczyński przygotował wiązankę znanych pieśni religijnych, ludowych i biesiadnych i pięknie je odegrał na organkach.
Po występie pana Feliksa spadł rzęsisty deszcz i musieliśmy się szybko gdzieś schować. Kto żyw biegł  do palmiarni i tam dokończyliśmy część artystyczną naszego spotkania. Uczennice gimnazjum zaśpiewały pieśń J. Pietrzaka „Żeby Polska była Polską”, a Julianna wyrecytowała wiersz Wisławy Szymborskiej  „Gawęda o miłości ziemi ojczystej”. Na zakończenie wypuściliśmy w niebo – a właściwie pod dach palmiarni – baloniki z helem.
W międzyczasie przestało padać, więc mogliśmy rozpalić ognisko i upiec kiełbaski. Podziękowaliśmy naszym gospodarzom i instruktorom, wręczając im drobne upominki. Potem „do ciemnego” biwakowaliśmy, śpiewając i radując się, aż żal było się rozstawać!

Nie będziemy się już wspólnie spotykać w Ogrodach pp Kopciowskich, ale mamy jeszcze niemało pracy w ramach projektu. Czekamy na Wasze prace plastyczne (malunki, rysunki, malowane buteleczki, świeczki…) Kto jest chętny,  może skorzystać z zakupionych materiałów: podobrazia, farby, kredki, bloki…, wystarczy zgłosić się do Elżbiety Pasterskiej lub do niżej odpisanej. Przygotowujemy materiały na wystawę w ramach imprezy „Sami swoi” organizowanej przez GOK w październiku.

 

 

Tekst: Barbara Płonka
Zdjęcia: Sylwia Pasterska

Malowanie, malowanie…

Miniona środa upłynęła nam na próbowaniu sił na niwie malarstwa-choć to oczywiście za dużo powiedziane. Kto miał odwagę i ochotę machał pędzlem, kto nie – brał do ręki kredki.
Zajęcia wprawdzie przyjemne, ale wcale nie łatwe.
Nad  nieśmiałymi próbami seniorów czuwał tym razem p. Hubert Kopciowski, który jest naszym dobrym duchem. Za każdym  razem czuwa, by niczego nam nie brakowało i byśmy w ogrodach Frank-Raju czuli się swobodnie i radośnie.

Za tydzień będziemy się zmagać ze słowem i powoli przygotowywać się do zakończenia projektu. Zapraszamy.

 

Barbara Płonka

Pożegnanie

 

 

 

 

 

 

 

 

W czwartek, 21 sierpnia pożegnaliśmy naszą koleżankę, p. Helenę Mecę. Pani Helenka była kobietą serdeczną, otwartą, koleżeńską.
Na jej wsparcie mogliśmy liczyć zawsze, o ile pozwalał na to Jej stan zdrowia.
Jeszcze nie tak dawno służyła pomocą i bawiła się z razem nami w czasie jesiennej realizacji projektu  „Seniorze, nie irytuj się”.
Zapamiętamy Ją na zawsze pogodną i uśmiechniętą.

Koleżanki i Koledzy z Gminnego Koła PZERI w Kaliskach

Druga lekcja malowania

Nie wiadomo kiedy minął pierwszy miesiąc naszego projektu. Jesteśmy na półmetku.
Drugie spotkanie z p. Ryszardem Rosławskim było bardzo pracowite!  Pracę zaczęliśmy od rysowania martwej natury, kolorowe kompozycje kwiatów i warzyw czekały na nas pod namiotem. Artysta pokazał nam jak patrzeć na kompozycje, na co zwrócić uwagę, jak zachować proporcje… Wzięliśmy się szybko do roboty. W ruch poszły ołówki i kredki. Najważniejsze to przełamać wewnętrzny opór i irracjonalny strach nie wiadomo przed czym. Może przed oceną otoczenia?
Po godzinie wyszliśmy ze sztalugami w plener. Wybraliśmy właściwy obiekt i próbowaliśmy przenieść go na papier.
Czas upływał bardzo szybko, dwie godziny to naprawdę za mało, kiedy chce się jak najwięcej nauczyć i tę wiedzę wypraktykować. Ale warto próbować! Już coś wiemy, teraz tylko ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć…
Na naszych zajęciach pojawiają się różne osoby, a dziś było kilkoro wnuków. Wszystkie dzielnie pracowały, co napawało dumą dziadków i babcie, a organizatorów bardzo cieszy fakt, że z projektem udaje się wyjść poza grono emeryckie.

Tekst: Barbara Płonka
Zdjęcia: Elżbieta Pasterska, Barbara Płonka

 

 

 

Biwak w Bartlu

Informujemy zainteresowanych, że 11 sierpnia planujemy doroczny biwak w Bartlu Wielkim. Będziemy planować nasz udział w spartakiadzie sportowej, która w tym roku odbędzie się 6 września. Można już teraz zastanawiać się, w której konkurencji (są w zasadzie takie jak  ubiegłym razem)  chce się wziąć udział. Poza tym – jak zawsze – będziemy miło spędzać czas.

Wyjazd do Bartla o godz. 14.00 (Piec ewentualnie o 13.45) sprzed Urzędu Gminy.

B.P.

Wakacyjna przerwa w grach

Wakacyjna przerwa w grach

12 czerwca zakończyliśmy sezon gier stolikowych. Niewtajemniczonym przypominamy, że całą zimę i wiosnę spotykaliśmy się co czwartek w GOK-u i graliśmy sobie w różne gry. Najczęściej wybieraliśmy kulki, a część panów grało zawzięcie w skata.
Czwartkowe spotkania były niezwykle wesołe i radosne. Dobrze się czuliśmy w swoim gronie, więc na pewno jesienią powrócimy do tej formy zabawy.
Ostatnie przedwakacyjne spotkanie okazało się szczególne, gdyż obchodziliśmy rocznicę urodzin p. Hildegardy Gałązki oraz imieniny p. Antoniego Juszczyńskiego. Stąd na stołach pojawiły się smakowite ciasta, kawusia i lampeczka szampana.

Tekst i zdjęcia: Barbara Płonka

Archiwa

Odwiedziny

Darmowy licznik odwiedzin