Malowanie, malowanie…
Miniona środa upłynęła nam na próbowaniu sił na niwie malarstwa-choć to oczywiście za dużo powiedziane. Kto miał odwagę i ochotę machał pędzlem, kto nie – brał do ręki kredki.
Zajęcia wprawdzie przyjemne, ale wcale nie łatwe.
Nad nieśmiałymi próbami seniorów czuwał tym razem p. Hubert Kopciowski, który jest naszym dobrym duchem. Za każdym razem czuwa, by niczego nam nie brakowało i byśmy w ogrodach Frank-Raju czuli się swobodnie i radośnie.
Za tydzień będziemy się zmagać ze słowem i powoli przygotowywać się do zakończenia projektu. Zapraszamy.
Barbara Płonka