Get Adobe Flash player

Jak emerytka szła sia balować

       Uff, myślałóm,że uż nie zdonża. Od samego rena sztafirowałóm sie i pindrowałóm. Latałóm po cały chałupsie jak oparzóna.  Do tego łeb mnie bolał, bo cała noc leżałóm na wałkach i co chwśyłka sia budziłóm bo raz tu mnie gnietło a raz tu.  Ale co sia nie robi, żeby fejn wyglądać?

      Stoja przed lustrym i patrzy na mnie jaka blada gymba.Dawni to kobiety nie mieli wiela z tym roboty. Posmaroweli baki szminkó, rozterli i było. Na gymba tyż lypensztyft i byli uż fertig. Tera to musi być fluid, puder tusz i Bóg jedan wjy, co eszcze. Malujesz sia i malujesz,  a czym starsza jesteś, to dłuży ci to dyruje, żeby te marszczki przykryć.

      Tera drugi kłopot, w co się obuć. Uśz z wieczora delijów sobie nawywieszałóm, żeby dobrze wyjrzyć. Ale tera za dnia jak się przyjrzałóm to ta ma plama a w ty banda za grubo wyglądać.  I znów nie móm w co sie obuć jak każda kobieta. O, przybaczyłóm sobie, że jeszcze w szafie wisi jeden nowy dółek, ale musza go wpjerw wyplatować. A do tego bandzie pasowała ta fioletowa bluzka, bo tera lila róż je w modzie. Kiedy jó obuwałóm, to jednym ślypsiym kikrowałóm w telewizor, bo leciał mój ulubiony serial. I tera patrza, że bluzka móm na lewy stronie. Wygląda, że sie dziś upija.

       Kiedy ściągałóm wałki, patrza że nie móm zambów. Latóm i szukóm wszandzie, a tu ani widu ani słychu. W szklance ni ma , na nocny szafce nie leżó, w łazience tyż nie…….  O, wej przybaczyłóm sobie, że wieczorem jak uż leżałóm w łóżku, czułóm głód i burczało mnie w brzuchu, to jadłóm te łorzechy ,co łosteli po świantach. Wlazło mnie trocha pod ta proteza i schowałóm jó pod poduszka.

        Tera eszcze okulary i banda wnet fertych. Ale gdzie ja je móm?  I znowu musza latać i szukać. Kiedy obleciałóm wszystkie izby, patrza w lustro, a móm je na nosie, tak jak tyn Hilary z ty bajki.

      Jestym już gotowa do wyjścia. Wciongóm ta moja fereta i usz jezdym przy furtce. Wiater zawiał w poły mantla i patrza, że nie wsadziłóm tego dółka , ano mnie sztekoraje widać przy halce. Musza lejcić nazad. Patrza tyż  na buty, że zabaczyłóm ich wypucować. Dobrze że chociaż móm je na nogach, bo już było tak, że w szlorach wylazłóm do kościoła. Po tym wszystkim ciesza się, że jezdym już a wami i wszystko móm na swojim miejscu i moga nareszcie odpocząć i sie tu z wami balować.

Elżbieta Pasterska

Comments are closed.

Archiwa

Odwiedziny

Darmowy licznik odwiedzin