W Cieciorce znane gry i…placki ziemniaczane
Do końca projektu coraz bliżej, ale wciąż tak samo ciekawie. Kolejne spotkania cieszą się niezmienną popularnością, znać, że projekt trafił w gusta naszych emerytów. 14 listopada spotkaliśmy się w Cieciorce (niespodziewanie, w związku z kłopotami świetlicy w Czarnem). Realizatorzy projektu uraczyli nas przepysznymi plackami ziemniaczanymi. Wyczyn to niemały usmażyć taaaką ilość placuszków. Poszło na to 20 kg ziemniaków (obranych pracowitymi kobiecymi rączkami), 30 jaj, po 1 kg mąki i cebuli oraz 3 l oleju. Do tego odrobina cukru i kwaśna śmietana. Jako popitka kawa zbożowa. Czegóż chcieć więcej?!
Po tej porcji smakowitości przystąpiliśmy do gier. Tym razem były to, dobrze wszystkim znane, warcaby i chińczyk. Gry rozpowszechnione nie tylko u nas, w Polsce. Po krótkim wprowadzeniu szybko się dobraliśmy towarzysko i zabrali do rozgrywek. Dla wielbicieli wcześniejszych gier znalazły się karty i poznany niedawno top kanadyjski.
Dwie godziny minęły jak z bicza trzasł. Podstawionym autobusikiem wróciliśmy do domów zadowoleni i pełni zadowolenia i wewnętrznej radości. I o to chodzi!
Przypominam, że spotykamy się za tydzień, 21 listopada, zbiórka jak zwykle o 16.45 pod UG.
Tekst i zdjęcia: Barbara Płonka