Zupa z bani po kociewsku
Zupa z bani po kociewsku.
Na spotkaniu realizującym program „Seniorze, nie irytuj się” zostaliśmy poczęstowani smakowitą zupą z dyni. Każda z nas chciała przepis. Gospodyni z Koła Gospodyń Wiejskich podała. Weśta i zapiszta:
Bania porżnóńć na kawałuszki. Wszystko wewalić w grapa, żeby sia rozbybrało. Jak ta gupsia bania bańdzie mniantka, dodać łyżka masła, picko soli i warzywko( ta przyprawa, co wszystke dajó) i dwa kostki rosołowe .Na kóniec wlać ździebko maggi i trocha mlyka. Pjyrwy feste przesitkować. Możeta dać tysz syrek topsióny, co by była gansta. Tedy życza Wóm smacznygo!
Boże przeżegnaj!
Ta bania w occie gotuje „mój”, ale prawie go nie było dóma, bo był wyjechany. Myślałóm, że sama nie dóm redy i nie wyńdzie i co tedy powiedzó emeryty? Dałóm niecałe kilo cukru i prawie cała glaska octu. Gwoździków tysz dałóm do smaku.
Tera sama banda jak ta bania, tyle ji zjadłóm przy kartach przy remiku.
Autorka: Elżbieta Pasterska