Bartlowskie biesiadowanie
Ćwierkały wróbelki od samego rana,
że biesiada w Bartlu znów będzie udana.
I rzeczywiście tak było! Do naszej „stowarzyszeniowej” tradycji weszły już spotkania okraszone pysznym jedzonkiem, które od kilku lat przygotowuje nam pan Adam Dębski.
Impreza odbyła się 16 września w Bartlu Wielkim, dokąd zawiózł nas pan Andrzej.
Mimo bardzo deszczowego przedpołudnia, godziny poobiednie okazały się łaskawsze. I chociaż było pochmurno, to jednak dość ciepło, co pozwoliło nie tylko spokojnie biesiadować w „gawrze”, ale także korzystać ze świeżego powietrza na zewnątrz.
W tym roku p. Adam przygotował pieczonego prosiaczka i bigos. Poza tym każdy wziął ze sobą inne smakowite różności, uczta była więc znakomita.
A jak to u nas bywa, nie zabrakło muzyki i tańców, a przede wszystkim dobrego humoru.