Get Adobe Flash player

Rubinowe Gody Naszego Koła – Trochę historii

40 lat minęło jak jeden dzień – śpiewamy od rana. Koło nasze obchodzi swoje Rubinowe Gody. Kojarzy mi się z rubinowym pierścieniem wysadzanym  brylantami. Te brylanty to koledzy z Zarządu:

Pierwszy brylant to – Jadwiga Deręgowska

Drugi brylant to – Zofia Czarnowska

Trzeci  brylant to – Kornelia Ziółkowska

Czwarty brylant to – Jadwiga Guzińska

Piąty brylant to – Bernadeta Juszczyńska

Szósty brylant to – Krystyna Pawłowska

Siódmy brylant to – Felicja Ebertowska

Ósmy brylant to – Zofia Machnikowska

Dziweiąty brylant to – Feliks Światczyński

Dziesiąty brylant to – Benedykt Kozłowski

Te brylanty błyszczą i nadają blasku, który promienieje na całe Koło i  środowisko. Jedne brylanty już szlif dostały 40 lat wcześniej jak Koło powstawało. Kroniki podają  prawdopodobną datę 14 maja 1972r.Przez lata brylantów przybywało: Józef Skórczewski, Antoni Temerowski, Franciszek Błażek( to pierwszy Zarząd).To im zawdzięczamy zalążki naszej organizacji. Potem dołączyli Zofia Frasunek, Paweł Pelowski, Stefan Stefaniak, Zyta Rybczyńska, Jadwiga Biesek.

Ich działalność ograniczała się do zapewnień socjalnych pracowników tartaku.  Itak Koło rozrastało się, powiększając swoją działalność. Liczyło nawet 195 członków.

Duże ożywienie nastąpiło w 1990r.,kiedy prezesem został kol. Zdzisław Wiśniewski. W tej pracy wspomagali go: Jadwiga Biesek, Teresa Adamowska, Marianna Domska, Jadwiga Guzińska, Jadwiga Deręgowska, Maria Mierzejewska, Bronisław Przytarski, Joanna Wiśniewska, Kornelia Ziółkowska.

Dziwne to były czasy, kiedy kawę się rozdzielało wedle listy, a buty sprowadzało z jakichś odrzutów produkcyjnych. Mimo tych trudnych czasów Koło się rozwijało i rozszerzało swoją działalność o organizowanie zadań kulturalnych. Po śmierci kol. Zdzisława Wiśniewskiego prezesem został kol. Kazimierz Drąg, który prowadził Koło II kadencje. Jego następczynią była kol. Zofia Machnikowska, ale kol. Kazik nas nie opuścił i był zastępcą. Odtąd w ten sposób przekazujemy pałeczkę. Przejęłam ją również od kol. Zofii i dlatego ciąg naszej pracy jest widoczny i owocny, bo kontynuujemy rozpoczęte prace. Zarządowi przyświecało hasło: „Siadaj tam, gdzie śpiewają, źli ludzie pieśni nie znają”. A że na spotkaniach mile sobie śpiewali, powstał chór, Chór Seniora, tak go nazywali Sprzyjało im stanowisko dyrektora GOK-u  Jana Radzewicza, który mobilizował, podrzucał pomysły, sprawił, że rozpoczęły się konkursy a potem przeglądy twórczości emerytów.  Z czasem chór  rozrastał się nawet do ok.40 osób i tak powstał chór „ Leśne Echo”, który poprowadził kol. Zygmunt Beyer. Odtąd reprezentował nas w środowisku i poza granicami, na Przeglądach Twórczości, Przeglądach Pieśni Maryjnych ,Świętach  Seniora w Gdańsku, festynach, koncertach… Szkoda, że ich piękne pieśni nagle umilkły!

Dużą aktywność przejawia Koło w organizację wycieczek i wszelkich wyjazdów. Gdyby tak wyliczyć wszystkie miejscowości, które odwiedziliśmy, to byłaby ich chyba 100!Planując te wyjazdy, kierowaliśmy się nie tylko atrakcyjnością miejsca, ale i innymi wszelakimi potrzebami wycieczkowiczów: były to miasta duże i małe, stare i młode, piękne zamki, pałace, muzea, uzdrowiska, parki, ogrody… Poza wrażeniami estetycznymi zdobywaliśmy wiedzę historyczną począwszy od prastarych grodów jak Biskupin, Gniezno, Lednica, Kruszwica po miasta królewskie i nowoczesne .Wśród wycieczek były i pielgrzymki: do Częstochowy, Lichenia, Górki  Klasztornej, Świętej Lipki, Kalwarii Zebrzydowskiej, Siemianowa, Kartuz i naszego Piaseczna. Wiele razy wyjeżdżaliśmy na koncerty, do kina, teatru, opery. Ale najważniejsze w tych wyjazdach było to, że byliśmy razem rozśpiewani, szczęśliwi. Nawet zepsuty w drodze autokar nie był w stanie popsuć nam humoru .Lubimy spędzać czas  na biwakach, spotkaniach przy kawie czy herbatce.

Na sercu nam leży dobro naszych Super Seniorów .Specjalnie dla nich z szacunkiem i niezwykłą pieczołowitością organizujemy Majówki i jesteśmy pełni podziwu dla Ich sprawności i pogody ducha. Mamy satysfakcję, że są ciekawi świata i mogą cieszyć się otoczeniem swoich młodszych kolegów na łonie naszej Małej Ojczyzny .Pamiętamy o Ich jubileuszach, odwiedzamy  i składamy życzenia.

Nie gorzej układa nam się współpraca ze Stowarzyszeniami działającymi na terenie naszej gminy,  takimi jak „Dziecko Miłości”, „Stowarzyszenie Wspierania Sportu Viktoria”, „Stowarzyszenie Rozwoju Gminy”, czy KGW oraz świetlicami. Nawzajem siebie potrzebujemy i to jest budujące.

Z tych spotkań nie tylko czerpiemy przyjemności kiedy śpiewamy, bawimy się pieczemy kiełbaski, ale podajemy pomysły do dalszej pracy, bo wychodzimy z założenia, że każdy potrafi wnieść do koła coś dobrego, nowego. Na biwakach przymierzamy się i badamy naszą sprawność do zawodów sportowych. Zaskakujące ile sił drzemie w każdym naszym sportowcu .Jesteśmy zgodni ze słowami naszego hymnu sportowego: „ kaliskie chłopy, kaliskie baby nie straszne dla nich skoki, przysiady… Piłki, rowery i hula hop to nasza radość…” Ile to mamy medali, dyplomów, pucharów, zdjęć i wspomnień! Startowaliśmy już w VIII Spartakiadzie Powiatowej. Tę VII będziemy pamiętać najbardziej, bo sami ją organizowaliśmy. Przy tej okazji dziękuję wszystkim naszym zawodnikom, którzy nas wielokrotnie reprezentowali  i wszystkim, którzy nas wspierali i zaangażowali się w pomyślność spartakiady.

Seniorom to wszystko mało. Zawsze czegoś nowego poszukują, potrzebują nowych wrażeń i miłych  chwil z drugim człowiekiem. Tak zrodziły się projekty do programu Chaty Kociewia: „Stary, ruszaj się”, „Bądź Artystą twórz piękno”, „Seniorze- brukuj rozum” .I tu wykazaliśmy się umiejętnością współpracy ze Stowarzyszeniem Rozwoju Gminy, GOK-iem, gminną biblioteką.

Trudno wyliczać wszystkie nasze poczynania. O większości można poczytać i pooglądać w naszej kronice, którą pięknie prowadzą kol. K. Ziółkowska i J.Deręgowska.

Ambicją naszego Zarządu jest zawsze wspaniałe przygotowanie Święta Seniora- śliczne  dekoracje, pięknie zastawione stoły ,estetycznie przygotowany smaczny poczęstunek.  Wśród seniorów są najwspanialsze gospodynie!

Na każde święto mamy  nowe hasło, które jest mottem do pracy na dany rok .Jesteśmy zdania, że „Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia”. Uważamy, że „Wiek emerytalny po to jest nam dany, by realizować niespełnione plany” .Pouczamy „Nie oglądaj się za siebie, lecz biegnij do wyznaczonej mety”. Młody człowieku weź z nas przykład i zapamiętaj, że: „ Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu”. A przez ostatni rok wcielaliśmy w życie hasło: „Nie sztuką być młodym, to każdy potrafi, ale sztuką jest być świetnym starym”!

Za to wszystko –„Kaliski Słonecznik”

Za to wszystko – podziękowania, ordery, dyplomy. Cieszymy się, że zauważa się nasze działania, ale nie przyprawia nas to o zawrót głowy, jedynie mobilizuje  do dalszej pracy .Uważamy, że: „Branie wypełnia ręce, dawanie wypełnia serce”.

Nasze serca są pełne gorących uczuć i serdecznych podziękowań za wspieranie nas na co dzień w naszych poczynaniach i w służbie  drugiemu człowiekowi, aby było nam ze sobą dobrze.

                                                                                  Opracowały:

                                                                              Kornelia Ziółkowska

                                                                              Elżbieta Pasterska

Comments are closed.

Archiwa

Odwiedziny

Darmowy licznik odwiedzin