Dni zadumy i refleksji

Jan Brzechwa, „Dzień zaduszny”
Kiedy miedzianą rdzą
Pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki,
Zgadujemy, czego od nas obłoki chcą,
Smutniejące w dali swojej wysokiej.
Na siwych puklach układa się babie lato,
Na grobach lampy migocą umarłym duszom,
Już niedługo, niedługo czekać nam na to,
Już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą.
Jeżeli życie jest nicią – można przeciąć tę nić,
I odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie…
Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć,
Gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!
Co nowego?
Zarząd obradował 28 października i ma przyjemność poinformować,
co następuje:
Proponujemy spotkanie karaoke 21 listopada, w godzinach 17.00-23.00
w restauracji Zunafi. Nie tworzymy listy, przychodzi, kto chce pośpiewać (ale nie ma obowiązku) i potańczyć przed adwentem.. Trzeba mieć przy sobie min.20zł, w ramach których dostaniemy kawę lub drinka. Poza tym można w barku kupić coś innego do picia lub jedzenia.
Spotkanie opłatkowe odbędzie się 17 grudnia w GOK-u, godzina 15-ta.
W związku z tym jest pytanie-prośba do Koleżeństwa- kto ma ochotę upiec jakiś placek proszony o zgłoszenie się do Eli P. Tym razem kupujemy produkty u pp Gumińskich, a skarbniczka dokona zapłaty.
Szykuje się wyjazd do Opery Nova na spektakl „Napój miłosny” 6 lutego 2026. Zgłoszenia do Ali Jutrzenki-Trzebiatowskiej. Wkrótce ustalimy wysokość składki na wyjazd.
Tym razem świętowaliśmy urodziny Eli P. i imieniny Tereski J.
Miło się rozmawia, gdy na stole takie pyszności!


Nasze, Seniorów święto, 10.październik
Oj, działo się,
działo, jak mówi młodzież!
Obchodziliśmy nasze Święto, podobnie jak w
latach ubiegłych, w restauracji Zunafi, w Kaliskach, której właściciele pp. Kuchtowie
są dla nas wielce łaskawi i zawsze chętnie nas goszczą.
Elegancko nakryte stoły czekały na gości
od godziny 16-ej. Przybyła nas spora gromada, tych którzy mieli ochotę wspólnie
świętować. Były również władze gminne i samorządowe, przedstawiciele wielu
instytucji, z którymi Stowarzyszenie współpracuje. W podziękowaniu za tę
pomyślnie układającą się współpracę Zarząd postanowił w/w wręczyć drobny
upominek w postaci etui z długopisem.
Uroczystość rozpoczęła nasza Prezes Elżbieta Pasterska witając wszystkich zebranych, po czym kol. Beata Wysokińska złożyła Koleżankom i Kolegom w imieniu Zarządu okazjonalne życzenia. Także przybyli Goście mieli dla nas wiele ciepłych, serdecznych słów, kwiatów i upominków.
A potem był smakowity obiadek: rosołek, mięsa, do tego różne suróweczki. Po chwili oddechy na stoły wjechały ciasta, upieczone przez nas samych. Były serniki i drożdżówki i szarlotki i biszkopciki z kremem
i inne różności.
Już po obiedzie zaczęły się tańce.
Przygrywali nasi zaprzyjaźnieni muzykanci, Dorotka i Zbyszek. Repertuar, jaki
dla nas przygotowują świetnie nadaje się do tanecznego szaleństwa. A trzeba
wiedzieć, że mało kto się oszczędza!
Na osobną wzmiankę zasługuje fakt, iż w
świętowaniu uczestniczyła licząca sobie 90 lat koleżanka Janina Mucha.
Dodajmy- będąca w świetnej formie!
Imprezę
sfinansowaliśmy z dotacji gminnej, naszych rocznych składek i wpłat bieżących.
Wypiekami
zajęli się: Janka Knitter, Dorota Pryba, Ala Jutrzenka-Trzebiatowska, Renia Szarmach,
Mirka Gliniecka, Danusia Piszczek, Renia Bruniecka, Krysia Kulas, Ela
Pasterska, Andrzej Dziemiński. Dziękujemy!
Żegnaj Wiesiu!

Wiesia Suszek odeszła od nas tak niespodziewanie i tak szybko. Była jedną z nas od wielu lat, należała do Zarządu Stowarzyszenia. Zawsze pomocna, chętna do współpracy. Pogodna, uśmiechnięta, nigdy nie narzekająca.
Uczestniczyła w każdej naszej imprezie, jeździła
na wszystkie nieomal wycieczki, smuciło ją, gdy nie mogła, z różnych względów, z
nami się spotkać. Roztaczała wokół
siebie pozytywną energię, wprowadzała do towarzystwa radość, zarażała śmiechem.
Przy tym wszystkim była skromna, cicha, spokojna.
Dziś, 15 października z wielkim żalem pożegnaliśmy Wiesię wraz
z licznym gronem rodziny, przyjaciół i znajomych. Uczestniczyliśmy we Mszy Świętej i odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku.
Wieczne
odpoczywanie…

Jak wstrzymać łzę, co z oczu płynie,
A krtań przedziwna słabość dusi.
Kiedy mówimy o dziewczynie,
Która już odejść od nas musi. (anonim)
Sami Swoi, wernisaż prac

Jak nazwa głosi na wernisażu mogliśmy obejrzeć prace artystyczne i rękodzielnicze, których autorami są mieszkańcy naszej Gminy. Wernisaż corocznie organizowany jest przez Gminny Ośrodek Kultury w Kaliskach.
W tym roku była to już XXV wystawa. Zgromadzeni twórcy
i goście mieli okazję zapoznać się
z dorobkiem naszego społeczeństwa.
Oglądaliśmy
więc fotografię, zdjęcia o tematyce przyrodniczej, obrazy, wszelakie robótki
ręczne, szkice, grafikę komputerową, modele 3D…
Każdy z wystawców uhonorowany został statuetką i różą, gratulacje składał Wójt Gminy Kaliska p. Sławomir Janicki.
Wernisaż uświetnił koncertem muzyk-multiinstrumentalista p. Piotr Krakowski.
Wśród
twórców znalazło się wielu naszych Seniorów, nie sposób ich wszystkich
wyliczyć, ale wszystkim serdecznie gratulujemy. Seniorzy nigdy nie zawodzą!
Krótki wypad do Górki Klasztornej
W czwartek, 2 października grupa naszych Seniorów z Kalisk odwiedziła Krajnę, następny kawałek naszej Ziemi Ojczystej. Udaliśmy się do Sanktuarium Matki Bożej Góreckiej, „Królowej Krajny” do Górki Klasztornej. Jest to najstarsze miejsce kultu maryjnego w Polsce. Objawienie miało miejsce w 1079 roku. Sanktuarium z Bazyliką NMP,
w której znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Góreckiej z XVIIw. Od roku 2015 sanktuarium nosi tytuł Bazyliki Mniejszej.
Na miejscu spotkaliśmy się z przewodnikiem ojcem Piotrem, misjonarzem, który pokrótce opowiedział nam o historii powstanie sanktuarium oraz oprowadził nas po terenie. Między innymi do studzienki
z cudowną wodą. Wszyscy słuchali o. Piotra, byli zadowoleni, że mogli się tak wiele dowiedzieć.
Po udanej wizycie w Górce Klasztornej, udaliśmy się w dalszą drogę naszej wycieczki. Odwiedziliśmy zajazd „Canpol”, w którym zjedliśmy pyszny obiadek, napiliśmy się kawki. Odwiedziliśmy małe ZOO, zobaczyliśmy tygrysa syberyjskiego, lwa i dużo innych zwierząt. Zwiedziliśmy – kto chciał chodzić – Centrum Rekreacji, Rozrywki
i Wypoczynku.
Po całym dniu pełnym atrakcji i z pełnymi brzuszkami ruszyliśmy
w drogę powrotną do domu. Pogoda nam dopisała i myślę, że wycieczka była udana i każdy wrócił zadowolony.
Wyprawę zorganizowała i opowiedziała o niej Ela Adamowska
A oto co powiedzieli niektórzy uczestnicy wycieczki:
Janka K. – bardzo dobrze wspomina wycieczkę, ciekawe
widoki, miłą atmosferę, pozytywne wrażenia. Bardzo jest zadowolona.
Ania S. – Anię zauroczył park z licznymi
kilkusetletnimi pomnikowymi dębami. Nic dziwnego, wszak jest z wykształcenia i
zamiłowania biologiem!
Grażyna L. – z zainteresowaniem wysłuchała bogatej historii zwiedzanego sanktuarium i jego otoczenia. W drodze powrotnej ze smakiem zjadła smaczny obiad w restauracji i obserwowała zwierzęta w mini zoo, szczególnie lwy i małpiszony.
Ela P. – Górka
Klasztorna–
nowy pomysł naszej Eli A., która umila nam czas wycieczkami. Znów dzień pełen
wrażeń i poznawania nowych zakątków naszej Polski. Odwiedzamy najstarsze
Sanktuarium Maryjne, gdzie przeżywamy niczym w Częstochowie, odsłonięcie obrazu
matki Bożej Góreckiej z XVII w., pijemy wodę z cudownej studzienki, ufając, że
i nam da siłę i zdrowie! Od księdza- przewodnika dowiadujemy się, jak wielu
pielgrzymów przybywa tam w sezonie, ilu uczestniczy w Wielki Piątek w pasyjnym
misterium, ilu otrzymuje łaski, ilu pełni wdzięczności za wrócone zdrowie
składa wota.
Pełni
wzruszeń, zaopatrzeni w pamiątki zatrzymujemy się w Canpolu koło Człuchowa na
obiadek i spacery po mini zoo.
Basia Z. – zwróciła szczególną uwagę na wyjątkowy
różaniec „odliczający” kolejne lata. Piękna pogoda, słoneczko i uśmiechnięta
zgrana grupa.
Małgosia P. – mówi, że wycieczka była bardzo ładna,
Ojczulek – przewodnik pięknie oprowadzał po kościółku i ogrodach. Był to wspólnie
spędzony miły dzień.
Marylka M. – piękny obraz w kościele, ciekawe
informacje o Golgocie.
Ela Ch. – wzruszyło Ją odsłonięcie obrazu Matki
Bożej, podobał spacer wokół źródełka i miejsce gdzie w okresie wielkanocnym
odbywają się misteria Pasji.
Janek Cz. – zastanawia się zawsze, co zwiedzających,
nawet przy brzydkiej pogodzie, przyciąga do tego miejsca.